W telegraficznym skrócie...
Autor ponad 100 prac, głównie popularnonaukowych oraz poradnikowych (m.in. na temat wykorzystania Internetu w kształceniu medycznym i praktyce lekarskiej), zamieszczanych na łamach takich czasopism jak: "Gazeta Lekarska", "Kardiologia Polska", "Magazyn Aptekarski", "Magazyn Medycyny Rodzinnej", "Medycyna Praktyczna", "Nefrologia i Nadciśnienie Tętnicze", "Neurologia Praktyczna", "Psyche", "Puls", "Terapia", "Integracja", "Dama Pik", "Sądeczanin" i innych. Autor poradników dla lekarzy: "Jak korzystać z Internetu" (ze wstępem Stanisława Lema), "Internet w rękach lekarza-praktyka", "Neurologia w Internecie", "Komputer i Internet w pytaniach i odpowiedziach", "Prawo medyczne i promocja usług lekarskich w sieci Internet", "Aspekty prawne w praktyce lekarzy POZ", "Onkologia w sieci Internet", "Mój pomysł na praktykę lekarską", "Polski lekarz w Unii Europejskiej". Współtwórca programu telewizyjnego "Komputerowy Lekarz Domowy" (TVP1). Twórca serwisów internetowych m.in. Akademii Medycznej w Warszawie, Państwowego Zakładu Higieny, Instytutu Reumatologii w Warszawie, Biblioteki Głównej AM w Warszawie, Biblioteki Głównej CMKP, Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii i innych. Hobby: literatura współczesna, film fabularny i dokumentalny, stare fotografie (www.dawnetatry.pl), historia Polski,
Kresy Wschodnie (www.nawolyniu.pl), sport (pływanie, jogging). Od 2015 roku startuje w biegach długodystansowych (m.in. w triadzie patriotycznej "Zabiegaj o pamięć", na którą składają się: Bieg Konstytucji 3 Maja, Bieg Powstania Warszawskiego oraz Bieg Niepodległości).
Góral w Warszawie, czyli...
"Beskid Sądecki nie jest ani najwyższym, ani szczególnie dzikim pasmem polskich Karpat, lecz
być może najbardziej "klasycznym", z soczystymi lasami, umiarkowanie stromymi
zboczami i realną (jeszcze) możliwością spotkania wilka albo rysia.
Nigdzie indziej w Polsce górom nie towarzyszą tak potężne rzeki, nigdzie też - może poza
Kotliną Kłodzką - nie skupia się na małej przestrzeni tak wiele renomowanych
uzdrowisk, z których każde jest inne: Krynica zdumiewa przedwojenną świetnością
i dużymi ambicjami, Żegiestów i Muszyna zachwycają krajobrazami (jedno
dzikim, drugie sielankowym), z cichej Piwnicznej zapamiętuje się rynek
i raj narciarski w Suchej Dolinie, a Szczawnica ma potencjalnie wszystko
- wspaniałe położenie, Dunajec i świetną bazę sanatoryjną.
O czym się myśli, wędrując po Sądecczyźnie? O Łemkach, po których zostały malutkie cerkwie,
o pionierze ochrony przyrody, hrabim Stadnickim z Nawojowej, o dżentelmenach
w cylindrach snujących się niegdyś po deptakach uzdrowisk, o świętej Kindze...
Ale przede wszystkim o cudownych krajobrazach, pięknych zachodach słońca,
urokliwych miasteczkach i wspaniałych szlakach, które co roku przyciągają
zakochanych w Beskidach turystów." ![]() Beskid Sądecki. Widok z Jaworzyny. Mieszkańcom Beskidu Sądeckiego wiele zawdzięczam i zachowam ich na zawsze w swojej wdzięcznej pamięci. Od wielu lat mieszkam i pracuję w Warszawie, ale odwiedzając rodzinne strony zdarza mi się zanucić czasem w ciszy "Góralu, czy Ci nie żal, góralu wracaj do hal..." (góralom z pobliskich Tatr poświęciłem serwis: Górale i Tatry na starych fotografiach). Przodkowie
![]() Rodzina Kosiatych. Nowy Sącz, 1924 r.
Mój pradziadek ze strony ojca - Jan Kosiaty (1863-1928) (na powyższym zdjęciu siedzi pośrodku) był nauczycielem, kierownikiem Szkoły Powszechnej w Wierzchosławicach, a następnie Szkoły Powszechnej nr 3 im. J. Kochanowskiego w Nowym Sączu. Brał udział w ufundowaniu Sanatorium Nauczycielskiego w Zakopanem w 1924 roku. Należał do Sodalicji Mariańskiej i przyjaźnił się z Wincentym Witosem, który był jego sąsiadem w Wierzchosławicach. Ożenił się z Jadwigą Michalską (1871-1914) - niestety, nie ma jej na powyższym zdjęciu - zmarła młodo, w wieku zaledwie 43 lat. Na fotografii pierwsza z lewej siedzi druga żona Jana Kosiatego - Jadwiga z domu Magierowska (1870-1956) primo voto Tabeau, z którą wziął ślub cztery lata po śmierci pierwszej żony.
Babcia - Maria Kosiaty (1911-2005) - ukończyła studia pedagogiczne w Krakowie, a także studia w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (uzyskując tytuł Magistra Nauk Agrotechnicznych). Pracowała m.in. w Stacji Hodowli Roślin w Aleksandrówce. Później, przez wiele lat uczyła w Nowym Sączu języka esperanto. Była honorowym członkiem Polskiego Związku Esperantystów, a także członkiem Towarzystwa Wiedzy Powszechnej, Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Rolnictwa oraz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Pradziadkowie ze strony mamy - Jadwigi Kosiaty (1940-2009) odbyli na początku XX wieku długą podróż "za chlebem" do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, by powrócić po kilku latach i osiąść na stałe ponownie w Nowym Sączu.
![]() Dziadkowie (ze strony Mamy): Genowefa i Józef Stach (Nowy Sącz, lata 30-te XX w.) Babcia - Genowefa Stach (1907-2000) - ukończyła Gimnazjum Pedagogiczne im. Marii Konopnickiej w Nowym Sączu i pracowała jako nauczycielka (m.in. przez wiele lat w Szkole im. Adama Mickiewicza w N. Sączu). Dziadek - Józef Stach (1910-1982) - był rolnikiem, pracował również jako inspektor rolny w PZU. Miał piękny głos, śpiewał w chórze "Echo", a później także w Chórze Kolejowym pana Paszyńskiego. Rodzice
![]() ![]() Rodzice: Jadwiga i Krzysztof Kosiaty (zdjęcia z okresu studiów).
Mój Tata - Krzysztof Kosiaty (1942-2012) był absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Długosza w Nowym Sączu, jeździł na nartach i latał na szybowcach (szkolił się na kursie szybowcowym w Aeroklubie Podhalańskim); mgr inż. mechanik, ukończył Wydział Maszyn Roboczych i Pojazdów na Politechnice Warszawskiej i odbył staż pracując w zakładach samochodowych Alfa Romeo w Mediolanie we Włoszech (tam nauczył się języka włoskiego). Po powrocie do Polski, jako pracownik naukowy, zajmował się konstrukcją opancerzonych wozów bojowych w Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku pod Warszawą. Następnie pracował w firmie Explo-Naft nad dodatkami uszlachetniającymi do paliw samochodowych. Przez wiele lat był aktywnym członkiem Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej w Warszawie.
Moja Mama - Jadwiga Kosiaty (1940-2009) z domu Stach, po ukończeniu Śląskiej Akademii Medycznej, zdała egzamin specjalizacyjny z zakresu chorób wewnętrznych i pracowała przez kilka lat w Chorzowie (gdzie też było mi dane przyjść na świat). Później rodzice przeprowadzili się do Warszawy. Mama przez wiele lat była kierownikiem Przychodni Rejonowej przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie (przeniesionej następnie, po oddaniu pomieszczeń przychodni Zakonowi Sióstr Nazaretanek, na ul. Iwicką). Młodszy brat - Piotr Kosiaty, urodzony już w Warszawie, ukończył Wydział Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Handlowej i zajmuje się obecnie funduszami europejskimi w jednym z ministerstw. Na początku była medycyna...
Jestem lekarzem, absolwentem I Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie (rocznik 1995; obecnie uczelnia ta nosi nazwę Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego). W życiu było mi jednak dane pracować dodatkowo w różnych zawodach, np. jeszcze podczas nauki w liceum (VI L.O. im. Tadeusza Reytana
w Warszawie, matura w 1989 r.), w wolne dni wypiekałem chleb w piekarni przy ul. Racławickiej; w wakacje pracowałem w szklarniach w Mysiadle, pakowałem mleko w mleczarni w Krynicy, pracowałem także na farmie krów w Holandii (Leeuwarden) oraz odnawiałem domy w Szwecji (w Sztokholmie i na wyspie Oland).
Podczas studiów na Akademii Medycznej sprzedawałem książki, wieczorami uczyłem obsługi Macintoshy
i grafiki komputerowej w Policealnym Studium Plastycznym przy ul. Stawki w Warszawie oraz prowadziłem wykłady i kursy komputerowe dla studentów medycyny i lekarzy w Zakładzie Informatyki Medycznej oraz Bibliotece Głównej AM.
W tym czasie rozpocząłem również prowadzenie kursów internetowych dla osób niepełnosprawnych w Fundacji Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo przy ul. Twardej w Warszawie (1997-2003). W zajęciach tych brały udział osoby z dysfunkcjami narządu ruchu, m.in. ze stwarnieniem rozsianym, mózgowym porażeniem dziecięcym, po wypadkach komunikacyjnych i udarach mózgu a także z epilepsją.
W latach 1997-2000, biorąc udział w programie "Internet dla lekarzy" Fundacji im. Stefana Batorego, prowadziłem wyjazdowe szkolenia internetowe dla lekarzy w 24 szpitalach
w Polsce oraz uczestniczyłem w tworzeniu klubów internetowych m.in. w Bibliotece
Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie oraz w Bibliotece
Głównej AM.
Trzykrotnie byłem stypendystą Unii Europejskiej na Uniwersytecie
w Nancy we Francji (w ramach międzynarodowego programu "Computer Assisted
Learning"). Zajmowałem się tam pisaniem multimedialnych symulacji przypadków klinicznych z różnych dziedzin medycyny (w ten sposób powstał
m.in. mój program komputerowy "Nabyte wady serca w podstawowej diagnostyce
ambulatoryjnej"). Prace te przedstawiałem na kilku międzynarodowych konferencjach
naukowych, m.in. dwukrotnie na Uniwersytecie
Humboldta w Berlinie.
W 1997 roku za edukacyjny program komputerowy
"Wpływ palenia tytoniu na organizm człowieka" otrzymałem z rąk J.M. Rektora
Akademii Medycznej w Warszawie - prof. Andrzeja Górskiego - nagrodę indywidualną
II stopnia. W 1998 roku w ramach stypendium naukowego Fundacji Amerykańsko-Austriackiej,
wyjechałem do zamku w Salzburgu (Austria). Zajęcia dotyczące różnych problemów
medycyny obrazowej prowadzili tam wykładowcy z Cornell University Medical
College z USA.
W 1999 roku ukończyłem kurs administratora Windows NT, certyfikowany przez Microsoft, a w 2000
r. zdałem egzaminy i uzyskałem Europejskie Komputerowe Prawo Jazdy (ang. European Computer Driving Licence) nr PL-0100244.
Od 2000 roku do chwili obecnej pełnię obowiązki redaktora naczelnego portalu internetowego dla lekarzy Esculap.com oraz założyłem i prowadzę inne serwisy medyczne, literackie i historyczne.
Od 2003 roku jestem wykładowcą w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej (Studium Farmakoekonomiki, HTA, Marketingu i Prawa Farmaceutycznego), a także w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego (CMKP) w Warszawie.
W wolnym czasie podróżuję (odwiedziłem już Brazylię, Izrael, USA, Belgię, Holandię, Luksemburg, Austrię, Niemcy, Francję, Włochy, Grecję, Szwecję, Hiszpanię, Węgry, Czechy, Litwę, Łotwę i Ukrainę). Interesuję się literaturą i współczesną poezją polską (zapraszam do serwisu "Listy z krainy snów"), filmem dokumentalnym, historią Kresów Wschodnich II RP (Wołyń naszych przodków), starymi zdjęciami (Górale i Tatry na starych fotografiach). Aby nie zardzewieć do końca pływam oraz startuję w wielu biegach (m.in. w triadzie patriotycznej "Zabiegaj o pamięć", na którą składają się: Bieg Konstytucji 3 Maja, Bieg Powstania Warszawskiego oraz Bieg Niepodległości). 4-tego listopada 2018 roku zdobyłem medal w największym i najsłynniejszym biegu na świecie - New York City Maratonie (ponad 52 tys. biegaczy ze wszystkich państw dopingowało wtedy na całej trasie 2,5 mln kibiców).
|