Co najbardziej trapi współczesną ludzkość?

Jarosław Kosiaty

Zainteresowałem się współczesną socjobiologią. Skłonił mnie do tego cytat, który znalazłem w książce Susan Ratcliffe "Oxford Essential Quotations". Otóż Edward O. Wilson (1929-2021), amerykański naukowiec nazywany "współczesnym Darwinem" i "ojcem socjobiologii", powiedział w 2009 roku w czasie debaty w Harvard Museum of Natural History: "The real problem of humanity is the following: we have Paleolithic emotions, medieval institutions, and god-like technology" ("Prawdziwy problem ludzkości jest następujący: Człowiek wciąż ma emocje na poziomie epoki kamienia łupanego, instytucje ze średniowiecza, a technikę o boskich możliwościach."). Nikt nie mógł trafniej ująć w jednym zdaniu tego, co najbardziej trapi współczesną ludzkość. Tak zaczęła się moja przygoda z socjobiologią, ale o tym za chwilę. Poniżej fragment artykułu z serwisu "Nauka w Polsce" z 2021 roku:


Edward O. Wilson (1929-2021). Źródło: Wikipedia.

"Edward O. Wilson uważany jest za jednego z czołowych biologów i przyrodoznawców na świecie. Urodził się w 1929 roku w amerykańskiej Alabamie. Entomologią, czyli nauką o owadach, zainteresował się już w dzieciństwie, kiedy całe dnie spędzał na mokradłach i w lesie, zbierając węże, motyle i mrówki, które w późniejszym życiu stały się jego naukową specjalnością (odkrył ich w sumie ponad 400 gatunków). Za jedno ze swoich największych osiągnięć naukowych uważał odkrycie tego, jak mrówki informują się wzajemnie o zagrożeniu i badania związane z docieraniem przez nie do źródła pokarmu. Szlaki te mrówki oznaczają, wydzielając specjalne substancje chemiczne.

Przez 70 lat życia związany był z Uniwersytetem Harvarda, gdzie prowadził pionierskie badania na temat środowiska, zachowań zwierząt, komunikacji i bioróżnorodności.

Znany jest jako "ojciec bioróżnorodności", a także "ojciec socjobiologii" - nauki, która wyjaśnia zachowania społeczne, odwołując się do doboru naturalnego jako mechanizmu działającego na poziomie organizmu lub poszczególnych genów. Wydanie przez Wilsona w 1975 roku książki "Sociobiology: the New Synthesis" wzbudziła w środowisku naukowym spore kontrowersje. Niektórzy eksperci interpretowali ją jako podstawę do wnioskowania, że część zachowań ludzkich - takich jak altruizm czy wrogość - jest determinowana raczej przez geny ("naturę"), niż wpływ środowiska ("wychowanie"). (...)

Wilson napisał ponad 30 książek. Był autorem ponad 430 publikacji naukowych, z których część była eksponowana na okładkach "Science" czy "Nature" i należy do najczęściej cytowanych badaczy w historii. Za swoje prace otrzymał ponad 150 prestiżowych nagród i wyróżnień, m.in. National Medal of Science, Nagrodę Crafoorda (nagroda Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk i Fundacji Crafoorda w Lund za badania prowadzone w dziedzinach, których nie honoruje się Noblem) i dwukrotnie Nagrodę Pulitzera (za "O ludzkiej naturze" oraz "Mrówki", napisane wraz z Bertem Holldoblerem). Jest także laureatem Nagrody Lowella Thomasa. Otrzymał 40 doktoratów honoris causa.

Na jego cześć nazwano dwa nowoodkryte gatunki zwierząt. W 1995 roku "The Times" uznał Wilsona za jedną z 25 najbardziej wpływowych osób w USA, a w 1996 roku umieszczono go na liście stu najbardziej wpływowych naukowców w historii."

Tyle o życiu i działalności amerykańskiego naukowca. Wracając do socjobiologii, w rozmowie Philipa Bethge i Johanna Grolle "Bądźcie jak owady, ale bez przesady", opublikowanej 25 lutego 2013 roku na łamach tygodnika "Der Spiegel", znalazłem następujący fragment o ulubionych zwierzętach Wilsona - mrówkach:

"Mrówki i termity występują na całej Ziemi, są najbardziej uspołecznionymi istotami, mają podział pracy i własny system kastowy. Życie w takich koloniach nazywamy zachowaniem eusocjalnym, czyli prawdziwie społecznym."

A o doborze naturalnym wśród zwierząt i ludzi:

"Dobór odbywa się na kilku poziomach. Z jednej strony mamy klasyczny dobór w rozumieniu Darwina, w którym rywalizują ze sobą poszczególne osobniki. Ale poza tym jednostki tworzą grupy, które konkurują ze sobą jako zespoły. To sprawa absolutnie fundamentalna. Homo sapiens ukształtował się pod wpływem wzajemnej interakcji między doborem indywidualnym i grupowym, przy czym selekcja indywidualna odpowiada za większość tego, co nazywamy "grzechem", a selekcja grupowa - za większość cnót. Znajdujemy się w ustawicznym konflikcie między poświęceniem dla wspólnoty a egoizmem i walką o własne korzyści."

Czy bogate życie uczuciowe jest zastrzeżone jedynie dla ludzi? Ostatnio wpadła mi w ręce książka "Duchowe życie zwierząt" (Wydawnictwo Otwarte, 2022).

Jej autor - Peter Wohlleben, leśnik i miłośnik przyrody, korzystając z najnowszych badań oraz własnych obserwacji, udowadnia, że zwierzęta i ludzie w sferze uczuć i doznań są do siebie podobni. Odkrywa przed nami niesamowite historie zwierząt, w których możemy dostrzec ich mądrość, współczucie, troskę czy przyjaźń. Podobnie jak w bestsellerowym "Sekretnym życiu drzew" pisarz w fascynujący sposób przedstawia świat przyrody, którego nie znamy.

Wohlleben to leśnik z ponad dwudziestoletnim stażem w Zarządzie Lasów Państwowych w Niemczech. Zrezygnował z posady urzędniczej, aby swoją wizję ochrony przyrody wcielać w życie. Obecnie opiekuje się lasami w Reńskich Górach Łupkowych. Swoją wiedzą chętnie dzieli się w licznych publikacjach i podczas seminariów.

Na zakończenie wróćmy do "współczesnego Darwina" - Edwarda O. Wilsona. W 2012 roku ukazała się jego książka "Konsiliencja - jedność wiedzy". Amerykański naukowiec opowiada się w niej za fundamentalną jednością całej wiedzy ludzkości i potrzebą odnalezienia zgodności tej wiedzy, zdolnej potwierdzić, że cały nasz świat jest zorganizowany według paru podstawowych praw natury, leżących u podstaw każdej dziedziny nauki.

"Wilson rzuca wyzwanie obowiązującemu sposobowi widzenia świata, proponując w zamian wspaniałą i spójną koncepcję łączącą naukę, sztukę, etykę i religię, przedstawiając syntezę wszystkich dróg poznania, mającą swoje korzenie w koncepcjach filozoficznych starożytnych Greków. Zatriumfowała ona na krótko w czasach oświecenia, by polec na przestrzeni ostatnich dwustu lat, kiedy to wiedza uległa fragmentaryzacji i specjalizacji. Naukowiec pokazuje, dlaczego ideały epoki oświecenia ponownie nabierają znaczenia, znakomicie wpasowując się w tendencje życia okresu przełomu tysiącleci."

Oto fragment książki "Konsiliencja - jedność wiedzy": "Nauka oferuje dziś najśmielszą metafizykę naszych czasów. Jest przy tym dziełem stworzonym wyłącznie przez człowieka. Daje wyraz naszej wierze, że jeśli tylko nie przestaniemy marzyć, dążyć do nowych odkryć, szukać wyjaśnień i znowu marzyć, wdzierając się za każdym razem śmiało w nowy, nie znany dotąd obszar badań, to otaczający nas świat stanie się w końcu bardziej zrozumiały i uda nam się uchwycić prawdziwą osobliwość wszechświata. A wszystkie osobliwości okażą się ze sobą powiązane i utworzą sensowną całość."

Edward Wilson zaproponował, żebyśmy podzielili Ziemię na pół i jedną połowę zostawili dzikiej przyrodzie. Jak podkreśla Joel Sartore - fotograf "National Geographic", który sportretował już ponad 7 tysięcy zagrożonych gatunków zwierząt: "Wilson trafił w punkt, bo nie chodzi tylko o ochronę gatunków, musimy przede wszystkim chronić ich siedliska - lasy, stepy, mokradła. A chroniąc je, chronimy też siebie. Jeśli zniszczymy lasy deszczowe, zaburzymy obieg wody na Ziemi, wiele rejonów świata dotknie susza. Pomysł Wilsona jest więc znakomity. Ale czy da się go zrealizować?".

Dlaczego zwłaszcza teraz ochrona naszej planety jest tak ważna? Na łamach czasopisma "Earth System Science Data" opublikowane zostały niedawno wyniki istotnego badania. Jak wynika z raportu międzynarodowego zespołu naukowców, obecnie nasza planeta zatrzymuje dwukrotnie więcej ciepła niż zaledwie trzy dekady temu. Badacze podkreślili, że jest to szczególnie niebezpieczne dla oceanów, które ocieplają się i pochłaniają mniejsze ilości dwutlenku węgla. To powoduje efekt błędnego koła.

Rok 2023 był rekordowy pod względem temperatur powietrza i oceanów, do czego przyczyniły się przede wszystkim zmiany klimatyczne i globalne wystąpienie zjawiska El Nino - naturalnej anomalii klimatu, powodującej wyższe temperatury w niektórych częściach świata. Średnia globalna temperatura rośnie w tempie 0,26 stopnia Celsjusza na dekadę, czyli dwukrotnie szybciej w porównaniu z tempem ocieplenia sprzed 1983 roku. Warto o tym pomyśleć już teraz, nim będzie za późno...

lek. Jarosław Kosiaty
Listy z krainy snów (www.wiersze.co)
"Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie"
nr 3 (207), maj-czerwiec 2024
e-mail: jkosiaty@wp.pl


Strona główna